niedziela, 15 lipca 2012

Molestowana kobieta

Idę chodnikiem przez osiedle gdzie się wychowałam. Widzę na niebie awionetkę, która leci coraz niżej w moim kierunku jakby chciała wylądować między blokami. Awionetka kilka metrów nad moją głową mija mnie i spada na ziemię, w ostatniej chwili słyszę krzyki ludzi, uderzenie powoduje wybuch. Jestem przerażona, biegnę w tamtym kierunku, szczęśliwie nie ma ofiar, choć widok po uderzeniu jest straszny. Pilotem awionetki była kobieta, której udało się przeżyć. Nagle w miejsce katastrofy nadlatują UFO, jest ich kilka, różnych wielkości i kształtów, ale największy pojazd nie przekracza wielkości samochodu. Te pojazdy kontaktują się ze mną jakby telepatycznie, otrzymuję informację o Grecji, że tam coś się dzieje, muszę odkryć co i przenoszę się w to miejsce. Znajduję się w budynku, gdzie ukryta jest prawda o czymś, muszę ją odkryć, szukając otwieram szafę i tam znajduję nagą skuloną kobietę, wystraszoną, która przed kimś się chowa, widok jest straszny, kobieta jest wychudzona i na jej ciele widać ślady pobicia, wiem, że jest molestowana. Szukam po szufladach informacji o niej, znajduję jakieś urzędowe pismo w obcym języku, prawdopodobnie greckim, próbuję czytać, ale nic nie rozumiem, jedynie to, że jest tam zapisany adres w Polsce, pamiętam miejscowość Żywiec, wnioskuję, że stamtąd pochodzi kobieta. Na krześle siedzi jakiś mężczyzna, pytam go o tą kobietę, rozmawiam z nim po angielsku, pytam kto ją tak krzywdzi czy to jej mąż. Mężczyzna odpowiada, że nie mąż tylko ojciec. Chcę się dowiedzieć jak wygląda ten człowiek, ale muszę uciekać z tego domu, bo on zaraz wróci i wtedy zrobi wszystko by prawda nie wyszła na jaw. Wychodzę z domu i w oddali widzę jak nadchodzi, jest szczupły i wysoki, ma blond włosy, co ciekawe jestem przekonana, że ma brata bliźniaka. Pamiętam jeszcze wygląd domu, który jest z drewna oraz drewniany podest, którym idzie ojciec tej kobiety.

Nie wiem skąd ten sen, nigdy nie byłam w tamtym domu, kobiety ze snu nie znam, jej ojca nigdy nie widziałam, ale pamiętam dokładnie jego twarz. Czy ta historia może być prawdziwa, czy to tylko wytwór mojej wyobraźni ?