sobota, 10 września 2016

Zaginiona Malwina

W sierpniu w miejscowości blisko miasta, w którym mieszkam zaginęła Malwina, wyszła w piątek z pracy i miała jechać do koleżanki, nigdy tam nie dojechała, ostatni raz była widziana na poczcie... Ta historia nie dawała mi spokoju i kilka dni po zaginięciu Malwiny miałam sen o niej. Znajdowała się w jakimś domu w pokoju, w którym pilnował ją pies, bardzo się go bała, leżała na kanapie i nie mogła z niej się ruszyć, gdyż pies od razu próbował ją zaatakować. W pewnym momencie ktoś uderza psa ostrym narzędziem, tryska krew i dziewczynie udaje się uciec. Wychodzi z domu, który znajduje się w lesie, biegnie między drzewami i na tym kończy się sen...