Wracają senne koszmary. Często śnią mi się cmentarze i groby bliskich...
Minionej nocy w moim śnie byłam w pokoju otoczonym mrocznym, gęstym lasem.
Wyglądnęłam przez okno, trwała burza, zobaczyłam wieżowce, jeden z nich zaczął się niebezpiecznie przechylać, jakby miał za chwilę runąć. Bałam się.
Tamte bloki wyglądały jak te na osiedlu gdzie spędziłam dzieciństwo.
A może to znak, że pewien zły i mroczny etap w Twoim życiu dobiega końca i za chwilę runie niczym wielki wieżowiec? Może tak to trzeba interpretować. Być może co złe już minęło i musi wszystko do podstaw runąć, a by moc dać szansę odbudować się szczęściu?
OdpowiedzUsuńŻyczyłabym sobie tego z całego serca Gastriu.
OdpowiedzUsuń