W czerwcu opisywałam sen, w którym byłam w ciąży, wciąż pamiętam tamte emocje zaskoczenia a zarazem szczęścia, bardzo chciałam by się spełnił. Wyobraźcie sobie, że sen stał się rzeczywistością ! Jestem w upragnionej ciąży :) Pierwszą moją reakcją gdy test wyszedł pozytywny tak jak we śnie było niedowierzanie, ale wizyta u lekarza potwierdziła ciążę. Z mężem staraliśmy się prawie dwa lata, o ciąży dowiedziałam się tuż przed naszą drugą rocznicą ślubu, więc tak sobie myślę, że słowo dwa, które słyszałam wcześniej od Boga w innym moim śnie było z tym związane. Niesamowite jest to, że zaszłam w ciąże gdy zmarła moja Babcia, niektórzy twierdzą, że gdy ktoś odchodzi w rodzinie robi się miejsce dla następnej osoby ... Ja myślę, że moja Babcia ma w tym swój udział w tym sensie, że nade mną czuwa, byłam jej ukochaną wnuczką, zawsze pragnęła bym była w pełni szczęśliwa. I jestem :)
Marzenia się spełniają, tylko trzeba działać by je osiągnąć, dzięki mojej przyjaciółce trafiłam do cudownej ginekolog, która pomogła mi w moich staraniach, nigdy nie zapomnę jej słów abym sobie wybrała patrona poczęcia i wspomniała Jana Pawła II, wtedy już wiedziałam, że znalazłam sie we właściwym miejscu i wszystko będzie dobrze.