Kilka dni miałam sen, w którym znalazłam się w ogromnym kościele, cały był wykonany z drewna. W środku wokół ołtarza znajdowały się drewniane ławki, było ich mnóstwo i wszystkie były ustawione na drewnianej konstrukcji. W kościele było kilka osób z mojej rodziny, powiedzieli mi, że ta konstrukcja nie jest stabilna, ostatnio mało brakowało, a zawaliła by się jej część. W tym momencie widzę jak to przed czym mnie ostrzegali zaczyna się dziać na moich oczach, wybiegam szybko z kościoła...
Przedwczoraj miałam kolejny sen, w którym słucha mnie kilka osób a ja opowiadam im moje ważne sny i opisuje właśnie sen o kościele oraz jeszcze jeden, o którym sobie przypominam. Znajduję się w lesie. Opisując miejsce mówię, że to Bory Tucholskie, w tym lesie ukryte jest składowisko odpadów, pełno tam starych sprzętów agd, rtv, które zatruwają środowisko, jakiś mężczyzna zauważa mnie i zaczynam przed nim uciekać. Osoby słuchające mnie robią jakieś notatki na temat tego co im powiedziałam.
wtorek, 11 października 2011
wtorek, 4 października 2011
Budynek w kształcie wieży
Śniła mi się moja zmarła Babcia. Znajdowała się w budynku o kształcie wieży usytuowanej na górze, która znajdowała się niedaleko miasta, w którym mieszkam. W tej wieży znajdował się jakby szpital. We śnie myślałam o tym, że powinnam odwiedzić Babcię w tej wieży, bo mam do niej niedaleko. W rzeczywistości Babcia mieszkała wiele kilometrów ode mnie. Babcia leżała w jasnej pustej sali w wannie i wyglądała jak żywa, ale odczuwałam jej emocje i ona wiedziała, że umarła, znajdowała się jakby między światem żywych a umarłych. Nie rozmawiałyśmy ze sobą. Pamiętam tylko co czuła, a było jej źle.
To miejsce, budynek o kształcie wieży śnił mi się już wcześniej kilkakrotnie. Niewiele pamiętam z tamtych snów, najmocniej emocje, poczucie, że odkrywają się przede mną uczucia, o których zapomniałam, jakby dotyczyły mnie, ale z innego wcielenia, nie czułam się z tym dobrze, bo uświadomiłam sobie, że nie byłam całkiem dobrą osobą i miałam coś na sumieniu. To miejsce kojarzy mi się najbardziej z czyśćcem, wchodząc tam ogarniało mnie poczucie winy i świadomość wcześniejszych przewinień. Musiałam to przerobić w sobie choć było mi z tym bardzo źle. We śnie z minionej nocy miałam wrażenie, że moja Babcia czuła to samo.
To miejsce, budynek o kształcie wieży śnił mi się już wcześniej kilkakrotnie. Niewiele pamiętam z tamtych snów, najmocniej emocje, poczucie, że odkrywają się przede mną uczucia, o których zapomniałam, jakby dotyczyły mnie, ale z innego wcielenia, nie czułam się z tym dobrze, bo uświadomiłam sobie, że nie byłam całkiem dobrą osobą i miałam coś na sumieniu. To miejsce kojarzy mi się najbardziej z czyśćcem, wchodząc tam ogarniało mnie poczucie winy i świadomość wcześniejszych przewinień. Musiałam to przerobić w sobie choć było mi z tym bardzo źle. We śnie z minionej nocy miałam wrażenie, że moja Babcia czuła to samo.
Subskrybuj:
Posty (Atom)