niedziela, 2 stycznia 2011

Światło, wypadek i piesek

Pierwszy sen "Światło"
Jestem w kościele i ogarnia mnie światło. Widzę modlącego się księdza, oddającego hołd temu światłu. To światło rozprzestrzenia się. Jest wszędzie. Wypełnia mnie. Daje bezpieczeństwo, spokój, poczucie miłości. To światło od Boga.

Drugi sen "Wypadek"
Znajduję się w autobusie. Jestem tam w roli obserwatora, to wycieczka, w której nie uczestniczę, ale znalazłam się w autobusie, żeby zobaczyć co się wydarzy. W autobusie są pasy bezpieczeństwa, myślę sobie, że to rzadkość i cieszę się, że mogę się w nie zapiąć. Siedzę w tyle, autobus jest pełen ludzi. Wiem, że zaraz coś się wydarzy i czekam na to z ogarniającym mnie strachem. Autobus niebezpiecznie przechyla się na prawą stronę jakby miał się przewrócić, ale nic się takiego nie dzieję. W pewnym momencie przychodzi mi na myśl, że teraz to się stanie. Autobus gwałtownie hamuje, przytrzymują mnie zapięte pasy. Słyszę przeraźliwy krzyk człowieka, ale nie wewnątrz, ale na zewnątrz autobusu, który uderzył w kogoś. W środku autobusu nikomu nic się nie stało, ale autobus w kogoś uderzył z ogromną siłą. Czy ten człowiek przeżył ? Tego nie wiem.

Trzeci sen "Piesek"
Znajduję się w mieście nad rzeką, chodzę wokół domu z wysokimi kolumnami w stylu greckim. Ten budynek jest bardzo stary. Jakaś osoba - głos mówi mi, że ten dom nie znajdował się nad rzeką, ale ja jej pokazuję, że rzeka tam jest, jej wąski nurt widać w dole. Chodzę wokół budynku i czegoś szukam. Wreszcie znajduję małego pieska. Trzymam go na rękach, jest zziębnięty. Szukam dla niego schronienia. Znajduję się na jakimś placu, jest tam wejście do kamienicy, gdzie wchodzę i rozmawiam z mężczyzną, zgadza się, abym zostawiła mu psa, będzie miał swoje legowisko w korytarzu mieszkania. Wracam za jakiś czas w to samo miejsce, widzę jak ten mężczyzna wychodzi z tym psem, który wygląda teraz jak pół dziecko pół pies. Jego wyjątkowość sprawia, że mężczyzna może chronić zwierzęta, gdyż ludzie widząc pieska uświadamiają sobie, że my ludzie i zwierzęta mamy podobną naturę, żyjemy na tym samym świecie, czujemy i przeżywamy wszystko tak samo. Mężczyzna ma duże możliwości, aby zmieniać świat, ludzie wspierają go finansowo, nawet osobom z gruntu złym miękną serca i zdobywają się na gest pomocy. I to za sprawą jednego małego pieska, który wygląda jak połączenie dziecka z psem, a ten jego wygląd nie przeraża, lecz uzmysławia jedność wszystkich istot na świecie.

Wszystkie przedstawione sny przyśniły mi się minionej nocy w kolejności, w której je opisałam.

3 komentarze:

  1. Na początku powiem, że strasznie oczy bolą o tego białego koloru czcionki na ciemnym tle. Potem wszędzie widzę białe "paski" :(

    Pierwszy sen myślę, że trzeba potraktować dosłownie. Opiekuje się tobą Bóg, masz u Niego miejsce i oznacza to, że jesteś dobrym człowiekiem. Masz to światło od Boga w sobie.

    Sen drugi - może być jako proroczy, może będzie w niedługiej przyszłości jakiś wypadek z autobusem, którego byłaś świadkiem we śnie.

    Sen trzeci - według mnie to zapowiedź zmian w Twoim życiu. Coś się zmieni w tym roku u ciebie na lepsze. Pies to prawdziwy przyjaciel człowieka, wszędzie mu towarzyszył od początku. W śnie pojawia się jako coś dobrego, coś oryginalnego, ale każdy szanuje to jak wygląda. Myślę, że w Twoim życiu szykują się zmiany, które będą podobać się Twojemu otoczeniu i wpłyną na nie korzystnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zmieniłam kolor czcionki, może teraz będzie lepiej.
    Dziękuję Ci za interpretację moich snów :)
    Sen pierwszy - będę to światło pielęgnować w sobie, czuję, że wszystko co teraz dzieje się w moim życiu jest dowodem opieki bożej.
    Sen drugi - oby nie okazał się proroczy, a co do trzeciego snu to jest pewna sprawa, która mogłaby wprowadzić takie właśnie zmiany w moim życiu, być może wkrótce to nastąpi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o czcionkę to od razu lepiej!!! :) Dzięki za zmianę. Teraz po wyjściu z Twojej stronki nie mam już "zebry" przed oczami :)

    OdpowiedzUsuń