Stoję przed nieznanym mi domem. Chcę się dostać do środka, ale bramka jest zamknięta a przez ogrodzenie poprowadzone są druty pod napięciem elektrycznym. Mimo tego próbuję się jakoś przedostać do środka. Nagle staje przede mną mężczyzna w wojskowym mundurze z pistoletem wycelowanym we mnie. Każe mi stamtąd odejść, bo inaczej mnie zabije.
Następna scena. Jestem w środku domu, do którego próbowałam wcześniej się dostać. Goni mnie mężczyzna, który chce mnie zgwałcić. Wiem, że ten mężczyzna próbował też zgwałcić moją Mamę. Wszędzie wokół jest bałagan i pełno starych gratów. Chcę podpalić dom. Biorę kawałek jakiegoś przedmiotu i próbuję podpalić go zapalniczką, ale nie mogę, płomień gaśnie. W głowie coś mi mówi, że duch matki goniącego mnie mężczyzny nie dopuści do tego bym podpaliła dom i to ona gasi płomień. Szukam wyjścia z domu, widzę okno, rozbijam nogą szybę i wyskakuję.
Kolejna scena. Siedzę w łodzi z grupą ludzi, to jakaś wycieczka. Na brzegu stoi mężczyzna, który chciał mnie zgwałcić i pyta o mnie. Ukrywam się między osobami na łodzi. Boję się. Starszy pan przewodnik wycieczki woła do mężczyzny, że nie ma na łodzi takiej osoby. W śnie jestem blondynką o kręconych włosach. Widzę jak mężczyzna na brzegu topi w wodzie trumnę z ciałem kobiety podobnej do mnie ze snu, ciało jest spalone i mężczyzna myśli, że to moje ciało.
Odpływam łodzią.
Woda, goniący mężczyzna, lodź z ludźmi na wodzie, Ty na lodzi - mi dzisiaj podobnie się śniło...tez ociekałam przed kimś w mieszkaniu, potem tez woda i próbowałam do lodzi/tratwy z ludźmi się dostać...ciekawe co to wszystko znaczy...Dlaczego miałyśmy sny z podobnymi symbolami...???
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam gdy przeczytałam opis Twojego snu. Jestem tym zaskoczona, powinnyśmy się zastanowić co podobnego dzieje się w naszym życiu, że uwidacznia się w naszych snach za pomocą tych samych symboli. A może jeszcze się nie dzieje, może dopiero ma się zdarzyć.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twojego snu. Podobnie pisałem o ostatnim śnie Gastrii. Sybole...jest ich zbyt dużo wspólnych, to już nie jest zbieg okoliczności. Mam przeczucie, że coś się zbliża i należy być ostrożnym.
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiam, może coś będzie na skalę globalną i dlatego Ty i Ja dostajemy takie przekazy, chociaż wolałabym, żeby te przekazy miały osobisty charakter i nic złego na świecie się nie wydarzyło...zobaczymy.
OdpowiedzUsuń