Wszyscy mamy sny. Kiedyś wydawało mi się to takie oczywiste i naturalne, aż do czasu, gdy poznałam mojego męża. Mój mąż twierdzi, że snów nie ma, gdyż nie pamięta ani jednego i zawsze tak z nim było. Mnie osobę zafascynowaną snami zaskoczyło to bardzo i zaczęłam drążyć temat. Poczytałam trochę opracowań i okazuje się, że sny ma każdy z nas tylko niestety z jakiejś przyczyny niektórzy mogą tych snów nie pamiętać. W niedługim czasie okazało się, że rzeczywiście mój mąż nie jest ewenementem i miewa sny jak wszyscy. Którejś nocy obudził mnie jego głos, mówił przez sen, a ja podłapałam to i zaczęłam z nim rozmowę. Z tego co mówił wywnioskowałam, że właśnie śni o pracy i próbuje się uporać z jakimś problemem. Rano oczywiście niczego nie pamiętał. Zaczęłam polecać mu różne ćwiczenia pomagające w zapamiętywaniu snów. Nic z tego. Było niechętny, twierdził nawet, że jest mu dobrze tak jak jest, a nawet boi się tego jakby się czuł gdyby zaczął zapamiętywać swoje sny, a one mogłyby okazać się koszmarami. Po tych wszystkich rozmowach z nim doszłam do wniosku, że prawdopodobnie w dzieciństwie mój mąż miał jakieś przerażające sny, które tak mocno wpłynęły na jego psychikę, że przez całe swoje życie wypiera pamięć snów ze swojego umysłu. Z jednej strony śpi dzięki temu spokojnie i nigdy nie widziałam by budził się ze snu gwałtownie z poczuciem strachu czy niepokoju. Z drugiej strony traci tak wiele nie pamiętając tych wszystkich niesamowitych przeżyć, niejednokrotnie przepięknych, jakie serwuje nam śniący umysł.
Oboje z mężem często porozumiewamy się telepatycznie, dzwonimy do siebie w tym samym czasie, zaczynamy mówić to samo w tym samym momencie, odgadujemy swoje myśli i pragnienia ... Nawet ostatnio robiliśmy wspólnie ćwiczenie telepatyczne i udało mi się rozpoznać przedmiot, o którym myślał mój mąż. Kilka dni temu miałam sen o tym, że spotkaliśmy się w naszych snach, mówiłam mu jak pięknie jest śnić pamiętając o treści snu po przebudzeniu, potwierdził to, czuł się bardzo dobrze w swoim śnie i powiedział, że będzie się starał. Niestety rano jak zwykle niczego nie pamiętał i nawet nie mogę skonfrontować czy w naszych snach rzeczywiście się spotkaliśmy. Szkoda, bo mogłoby to być fascynujące dla nas obojga doświadczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz